W skrajnie trudnych warunkach przyszło debiutować nowemu GBARt z jednostki OSP Tuchów w działaniach ratowniczych wczoraj ok. godz. 19. Do zdarzennia zadysponowano także zastęp z Posterunku PSP w Siedliskach i kolejny samochód PSP z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 w Tarnowie. Jezdnia była tak śliska, że samochody strażackie miały nie lada problem z dojazdem do miejsca kolizji. Na miejscu zdarzenia było również ślisko- trudno było na niej ustać nawet strażakom i policjantom. Piaskarka pojawiła się na miejscu dopiero po usunięciu samochodów.

Z powodu oblodzenia jezdni kolejne samochody osobowe zjeżdżając ze stromego wzniesienia wpadały kolejno na siebie.  Jeden z kierujących, kierowca Opla Corsy widząc, że niemożliwe jest bezpieczne poruszanie się po jezdni zjechał z drogi i zatrzymał się na poboczu. Jak się okazało nie było to bezpieczne miejsce, ponieważ kolejny samochód uderzył w Opla i zepchnął go ze stromej skarpy. Szczęściem w nieszczęściu okazało się, że Opel zatrzymał się na rosnącym tam drzewie i nie wpadł głębiej. Podróżującemu Oplem na szczęście nic się nie stało i opuścił pojazd o własnych siłach. 6 samochodami osobowymi tj. Opel Corsa, Mazda 626, Audi 80, Volkswagen Touran, Ford Mondeo oraz Ford Focus, które brały udział w wypadku podróżowało w sumie 15 osób. W wyniku zderzenia poszkodowane zostało dziecko podróżujące samochodem Ford Mondeo, które natychmiast trafiło pod opiekę zespołu pogotowia ratunkowego a pozostałe osoby wyszły ze zdarzenia bez szwanku.

W czasie prowadzonych działań droga wojewódzka była najpierw zablokowana a następnie ruch odbywał się wahadłowo. W działaniach trwających ponad dwie i pół godziny oprócz strażaków i ratowników pogotowia ratunkowego uczestniczyli policjanci z Tuchowa i WRD w Tarnowie.