piątek, 13 luty 2015 01:00

Zmarł ks. kmdr Zbigniew Kłusek

Napisał

W czwartek 12 lutego w wieku 57 lat zmarł kapelan Wojska Polskiego ks. kmdr rez. kan. Zbigniew Kłusek pochodzący z miejscowości Lubcza.

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Zbigniewa Kłuska odbędą się w parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Lubczy.

18 lutego (Środa Popielcowa), godz. 15.00: wprowadzenie ciała Zmarłego do kościoła parafialnego w Lubczy i Msza św. koncelebrowana pod przewodnictwem Biskupa Polowego WP Józefa Guzdka

19 lutego, godz. 13.00: Msza św. pogrzebowa sprawowana przez biskupa rzeszowskiego a następnie odprowadzenie Zmarłego na miejscowy cmentarz.


Ks. kmdr Zbigniew Kłusek. Fot. Parafia Świętej Rodziny w Pile

Ks. Zbigniew Kłusek w ostatnich latach pracował w północnej Polsce, ale często odwiedzał swoją rodzinę pod Tarnowem. Podczas kolejnego takiego przyjazdu dostał rozległego zawału i mimo podjętej akcji ratunkowej zmarł.

Ks. Zbigniew Kłusek urodził się 6 czerwca 1958 r. w Lubczy, jako syn Stanisława i Cecylii z d. Machota. Maturę zdał w 1977 w LO w pobliskiej Jodłowej. Następnie studiował w Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1983 r. w Tarnowie z rąk ks. bpa Jerzego Ablewicza. Pracował jako wikariusz w parafiach: Borowa, Stary Wiśnicz (diecezja tarnowska), a następnie w nowo powstałej diecezji rzeszowskiej: Sędziszów Małopolski, Rzeszów. Kanonicznie należał do diecezji rzeszowskiej. Od 2006 r. był m.in. kanonikiem gremialnym przy kapitule we Wrocławiu.

Ks. kan. Zbigniew Kłusek od 1993 r. podjął pracę duszpasterską w Ordynariacie Polowym Wojska Polskiego jako kapelan wojskowy. Placówkami jego posługi były: Międzyrzecz, Bieszkowice, Strzepcz, Rozewie, Władysławowo, Świdwin Pomorski, Żagań, Darłowo, Sopot, Wałcz, szpital Marynarki Wojennej w Gdańsku - Oliwie. Od 2011 r. był proboszczem Parafii Wojskowo-Cywilnej w Pile w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Pracował w kilku diecezjach Kościoła w Polsce. Miał stopień komandora - odpowiednik stopnia pułkownika w polskiej Marynarce Wojennej.

W latach 2009-2010 był na misji wojskowej w Afganistanie, gdzie otarł się o śmierć. Rakieta wystrzelona przez Talibów doszczętnie zniszczyła kaplicę, w której chwilę wcześniej odprawiał Mszę św. i po niej udał się do przyjaciół.


Dał się poznać, jako wyjątkowo pogodny człowiek. Wśród jego talentów należy też wymienić fakt, że owocnie wspierał osoby i rodziny, które straciły bliskich w różnych katastrofach wojskowych, działaniach wojennych.

/Na podstawie wielu źródeł i informacji własnych/
 
Czytany 5432 razy
Odsłon artykułów:
17395081

Odwiedza nas 436 gości oraz 0 użytkowników.

Top
W tej witrynie używane są cookies. Możesz je wyłączyć, ale strony mogą nie działać poprawnie. Więcej informacji…