Śmierć motocyklisty
Rozpoczął się na dobre sezon motocyklowy. W okolicy coraz częściej można spotkać kierujących pięknymi "żelaznymi rumakami" na drogach. Niektórzy jeżdżą jednak zbyt brawurowo i niebezpiecznie, i tym samym zagrażają innym, czasem sami stają się ofiarami brawurowej jazdy.
Do wypadku doszło w minioną sobotę w Jaśle. Policjanci, którzy pracowali na miejscu zdarzenia wstępnie ustalili, że 46-letni motocyklista jechał ul. 17-go Stycznia od strony Kołaczyc. Zbliżając się do Ronda Solidarności kierujący jednośladem omijał ciąg samochodów oczekujących na wjazd na rondo. W trakcie manewru uderzył kołem w krawężnik, stracił panowanie nad pojazdem i wypadł z jezdni. Wskutek doznanych obrażeń poszkodowany trafił do szpitala, gdzie zmarł mimo reanimacji.
Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli motocykl, ustalili świadków, wykonali dokumentację fotograficzną. Przyczyny i okoliczności wypadku będą wyjaśniane w toku prowadzonego postępowania.
Źródło: KWP Rzeszów