Do zderzenia dwóch motocykli doszło wczoraj wieczorem, tuż przed godziną 19:00 w Faliszewicach. Jadący yamahą, z pasażerką w kierunku Tarnowa, 26-latek na prostym odcinku uderzył w hondę, której kierujący (22-latek bez uprawnień), jak wynika ze wstępnych ustaleń wykonywał w tym czasie manewr zawracania. Ten ostatni z urazami nogi trafił do szpitala w Brzesku. 24-letnia pasażerka yamahy, z miejsca zdarzenia, w stanie ciężkim przetransportowana została śmigłowcem do szpitala w Krakowie. Wskutek wypadku, droga W-980 do godziny 21:00 była zablokowana.

 

Podczas sobotniego, I ligowego meczu, rozegranego na stadionie w Niecieczy między miejscową drużyną, a Olimpią Grudziądz, doszło do incydentu, w wyniku którego został zatrzymany 16-latek. Chłopak wniósł na teren obiektu racę, którą następnie podczas trwania meczu odpalił. Na szczęście, wskutek lekkomyślnego zachowania nikt nie ucierpiał. On sam zaś został ujęty przez ochronę i przekazany policjantom. Jego sprawą zajmie się teraz sąd dla nieletnich. Za wniesienie lub posiadanie podczas imprezy masowej broni, wyrobów pirotechnicznych, materiałów pożarowo niebezpiecznych lub innych niebezpiecznych przedmiotów lub materiałów wybuchowych, grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

 

W sobotni wieczór na w Tarnowie został zatrzymany 17-letni, nietrzeźwy mieszkaniec miasta. Nie posiadający uprawnień do kierowania pojazdem chłopak, mający za to 2 promile alkoholu w organizmie jeździł fiatem, ulicą Kołłątaja zygzakiem, co rusz zjeżdżając z jezdni na chodnik lub na sąsiedni pas ruchu. Całą sytuację obserwował postronny świadek, który ujął 17-latka uniemożliwiając mu jazdę i tym samym stwarzanie zagrożenia dla siebie i innych oraz powiadomił o całym zajściu policję. Chłopakowi grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawiania wolności do 2 lat.

 

Policjanci z komisariatu Tarnów-Zachód zatrzymali 55-latka bez stałego meldunku, podejrzewanego o kradzież. Mężczyzna z terenu jednej z firm przy ul. Fabrycznej w Tarnowie wyniósł warte 1000 złotych i składowane na terenie ogrodzonego zakładu kable odpadowe.