Policjanci zapobiegli tragedii
Wczoraj przed północą oficer dyżurny tarnowskiej policji odebrał niepokojący telefon.
Dzwoniący mężczyzna nie przedstawił się i nie powiedział skąd dzwoni. Mówił tylko, że ma sznur, wszystkiego dość i zamierza ze sobą skończyć. Po tych słowach rozłączył się. Policjanci wiedzieli, że mają mało czasu, aby zapobiec tragedii.
Policjanci natychmiast przystąpili do działań. Gromadzili i weryfikowali posiadane informacje.
Szybko ustalili tożsamość mężczyzny, ale okazało się, że nie posiada on ani stałego, ani tymczasowego meldunku. Telefon z którego kontaktował się z policją zarejestrowany był na tarnowski adres. Kiedy jednak pojawił się tam patrol, zastał puste mieszkanie.
W międzyczasie jeden z policjantów skojarzył adres, pod którym mężczyzna mieszkał w przeszłości. Ustalono także adres zamieszkania jego rodziny. W oba te miejsca zadysponowane patrole. Pierwsze z nich okazało się nieaktualne, drugie – strzałem w dziesiątkę.
W domu jednorodzinnym kilkanaście kilometrów od Tarnowa policjanci zastali mężczyznę, który zdesperowany dzwonił wcześniej.
35-latek był spokojny, jednak stróże prawa zauważyli na jego szyi, wymagającą interwencji chirurgicznej, ranę ciętą. Niezwłocznie wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Info:KMP Tarnów