Złombol 2018 z perspektywy członka ekipy Skody Suchego
Dzień 4 przywitał nas słońcem i jajecznicą z oliwkami i papryką w wykonaniu dwóch rannych ptaszków. Jak przystało na złombolowiczów integrowaliśmy się z pozostałymi, wymieniając przeżycia i nie tylko. Podziwiając złombolowe wehikuły dotarliśmy na plaże, gdzie mogliśmy nacieszyć się pięknem widoków, zażyć kąpieli słonecznej i zakosztować słonej wody.
Dwóch członków naszej ekipy skodziarzy zintegrowało się nawet międzynarodowo, rozgrywając mecz piłki siatkowej. Ja wsparłem drużynę Grecką czyli gospodarzy, a kolega drużynę Bułgarską. Mecz wygrali gospodarze, bo kolega za wszelką cenę starał się nam dawać fory tak w zagrywce, jak i pod siatką, notorycznie nie trafiając czysto w siatkę. Po tej miłej rozgrywce i rozmowie udaliśmy się na zwiedzanie Morza Egejskiego na wynajętym rowerku wodnym.
Znużeni ale szczęśliwi wróciliśmy do naszego wigwamu.
Czytaj także:
Start Skody Suchego
Z Katowic do Budapesztu
Przez Macedonię do Grecji
> Nad Morzem Egejskim
Drugi dzień w Grecji
Powrót przez Rumunię
Przyjazd do Polski
Złombolowe wspomnienia
Złombol 2018