W trakcie pierwszej sesji Sejmiku Województwa Małopolskiego VII kadencji, która odbyła się 6 maja w Krakowie, doszło do nieoczekiwanej porażki posła Prawa i Sprawiedliwości (PiS), Łukasza Kmity, który kandydował na marszałka województwa. Mimo iż PiS posiada większość w sejmiku, Kmita uzyskał jedynie 13 głosów za, przeciwko było 22 radnych, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Dzień rozpoczął się od ponownego wyboru Jana Tadeusza Dudy (PiS) na przewodniczącego Sejmiku, gdzie zdołał zdobyć 20 głosów poparcia. Kolejne głosowanie dotyczyło wiceprzewodniczących. W pierwszej rundzie żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości, co doprowadziło do drugiego głosowania. Ostatecznie Jadwiga Wójtowicz (PiS) z Gorlic została wybrana wiceprzewodniczącą z 20 głosami za, podczas gdy Kazimierz Barczyk (KO) z Zagórzan, dotychczasowy członek zarządu, otrzymał 18 głosów.
Szczególnie znaczącym momentem było ponowne wybranie na wiceprzewodniczącego Sejmiku, Wojciecha Skrucha, co podkreśla jego silną pozycję w lokalnej polityce. Wojciech Skruch (PiS) z Tuchowa uzyskał 21 głosów. W konkurencji pozostali Grzegorz Biedroń (PiS) z Limanowej i Stanisław Pasoń (Trzecia Droga) z Moszczenicy Niżnej, którzy zdobyli po 19 głosów, oraz Sylwia Żak-Biesik (KO) z Oświęcimia z 16 głosami.
Kluczowym momentem sesji była próba wyboru marszałka. Łukasz Kmita, będący jedynym zgłoszonym kandydatem, nie uzyskał wystarczającej liczby głosów. Radny Rafał Stuglik (PiS) rekomendował Kmitę, podkreślając jego skuteczność jako samorządowca i trudne warunki pracy w czasie pandemii. Natomiast Grzegorz Małodobry (KO) skrytykował sposób jego kandydowania, co wzmogło opór.
Łukasz Kmita, w swoim wystąpieniu, podkreślał znaczenie funkcji marszałka dla rozwoju regionu, nazywając ją „służbą na rzecz Małopolski”. Niemniej, głosowanie pokazało brak jednomyślności wśród radnych PiS oraz opozycji.