Pandemia koronawirusa zaskoczyła większość z nas. Niewielu przedsiębiorców było przygotowanych na paraliż gospodarczy jaki niesie ze sobą pandemia. Paraliż paraliżem ale wielu z nas - oprócz samej choroby - obawia się też jej gospodarczych konsekwencji. Być może warto już teraz zastanowić się co możemy zrobić, żeby czas pandemii przetrwać. Jednym z rozwiązań może być odnalezienie w zawartej umowie klauzuli umownej "siły wyższej". Zwłaszcza w tych stosunkach prawnych gdzie może pojawić się problem w wypełnianiu zobowiązań, a na przychylność drugiej strony umowy nie możemy liczyć.
Klauzula umowna "siły wyższej"
Zapis umowny określający konsekwencje wystąpienia stanu „siły wyższej” może być jedną z desek ratunku dla przedsiębiorcy w tarapatach. Tego typu klauzule często pojawiają się w umowach. Chociaż do tej pory ich zastosowanie było raczej marginalne, a same strony nie zawsze traktowały ten zapis jako kluczowy.
Klauzule "siły wyższej" brzmią zazwyczaj mniej więcej tak: Strony umowy zgodnie postanawiają, że nie są odpowiedzialne za skutki wynikające z działania siły wyższej, w szczególności pożaru, powodzi, ataku terrorystycznego, klęsk żywiołowych, a także innych zdarzeń, na które strony nie mają żadnego wpływu i których nie mogły uniknąć.
Klauzula umowna "siły wyższej" może więc sporo namieszać w relacjach stron umowy. Stanowić może granicę odpowiedzialności odszkodowawczej oraz usprawiedliwienie dla niewywiązania się z przyjętego zobowiązania.
W bardziej złożonych umowach zdarza się, że strony same dokładnie definiują czym jest siła wyższa. Jeśli takiej definicji umownej nie ma, sytuacja jest nieco bardziej złożona prawnie. Gotowej definicji nie dają nam najważniejsze ustawy (chociażby kluczowy Kodeks cywilny). Podpowiedzi o tym czym jest a czym nie jest "siła wyższa" szukać możemy w orzecznictwie sądów.
Czym jest "siła wyższa"?
Przez "siłę wyższą" należy rozumieć zdarzenie zewnętrzne (niezależne od człowieka), któremu nie można było zapobiec, a najczęściej także takie którego nie można było przewidzieć. To zdarzenie, na którego powstanie przedsiębiorca nie ma wpływu i którego nie wywołał własnym dzianiem. Są to zatem zdarzenia nadzwyczajne i nieuchronne. Istniejące obiektywnie (a nie np. w subiektywnym odczuciu przedsiębiorcy).
Zdarzenia nadzwyczajne to znaczy takie, których pojawienie się było mało prawdopodobne w chwili zawarcia umowy (np. klęska żywiołowa, wojna, zamknięcie sądów, zamknięcie urzędów). Zdarzenia nieuchronne to takie, których nie można było w żaden sposób uniknąć.
W kontekście pandemii koronawirusa, dla wielu przedsiębiorców może to brzmieć znajomo. Ale nie dla wszystkich z takimi samymi konsekwencjami.
Stan "siły wyższej" powinien istnieć obiektywnie. Nie tylko z punktu widzenia osoby, która na stan "siły wyższej" się powołuje. Oznacza to, że każda przeciętna osoba, po uzyskaniu wiedzy na temat powstałej sytuacji, jest w stanie stwierdzić, że istnieje stan "siły wyższej".
Co istotne, wszystkie te obiektywnie istniejące okoliczności wiążące się ze stanem "siły wyższej" muszą być rozpatrywane indywidualnie. Chodzi o to, żeby zbadać konkretną sytuację przedsiębiorcy, ale z uwzględnieniem tych okoliczności zewnętrznych, które w sposób obiektywny i niekwestionowany, uniemożliwiły mu wywiązanie się z przyjętego zobowiązania. Tak się może wydarzyć np. w razie objęcia obowiązkową kwarantanną stolarza, który zobowiązał się wykonać meble kuchenne lub dostawcę mebli włoskich, których transport został wstrzymany z uwagi na pandemię. Klauzula umowna "siły wyższej" może ich wybawić np. od kary umownej za nieterminowe wykonanie zobowiązania. Szczegółów należy poszukiwać w łączącej strony umowie.
Przykładów wpływu koronawirusa na działalność gospodarczą może być bardzo wiele. Sam jednak fakt pojawienia się pandemii, nie w każdym przypadku będzie stanowił usprawiedliwienie dla niewywiązania się z zobowiązania. Może się okazać, że pomimo pandemii koronawirusa, przedsiębiorca nie zostanie pozbawiony możliwości spełniania świadczenia. W takiej sytuacji ma on obowiązek dołożyć wszelkich starań aby doszło do wywiązania się z przyjętego zobowiązania.
Brak klauzuli "siły wyższej" w umowie
Co jeśli w umowie brak klauzuli siły wyższej? To jeszcze nie "koniec świata". Tym razem z pomocą przychodzi nam Kodeks cywilny. Pamiętajmy, że ta strona umowy, która nie wykonała zobowiązania obowiązana jest do naprawienia szkody z tego powodu wynikłej. Ale nie zawsze. Nie odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, jeżeli doszło do tego ze względu na okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności.
Okoliczności składające się na stan "siły wyższej" oraz okoliczności dotyczące możliwości działania konkretnego przedsiębiorcy w okresie pandemii, mogą stanowić usprawiedliwienie niewykonania zobowiązania. Pamiętajmy, że w takiej sytuacji to na stronie, która powołuje się na stan "siły wyższej", leżeć będzie obowiązek udowodnienia, że pandemia koronawirusa stała na przeszkodzie wywiązaniu się z umowy.
Jak takie sprawy będą rozstrzygać sądy? Czas pokaże. Jestem jednak dobrej myśli!
Czytaj także:
O autorce: Karolina Szarama
Strona internetowa: adwokat-szarama.pl