W ostatnich latach zlikwidowano sporo linii kolejowych. W latach 1990–2016 długość tras kolejowych spadła o ponad 25%, czyli o ok. 7 tys. km. Często z problemem borykały się duże miasta. Był to rekord w skali europejskiej. 

W ciągu dwóch lat następuje spore ożywienie w tej zaniedbanej dziedzinie. Powoli wracają do życia zlikwidowane połączenia kolejowe, a także np. dworce, przystanki. W odnowienie komunikacji kolejowej angażują się lokalne samorządy oraz rząd. W realizacji zadania ma pomóc Program Uzupełniania Lokalnej i Regionalnej Infrastruktury kolejowej, tzw. Program „Kolej+”.

I tak niedawno rozpoczęto prace modernizacyjne torów na trasie Jasło - Stróże w Woli Łużańskiej koło Gorlic. Zostanie w ten sposób przygotowane kolejowe połączenie Małopolski z Bieszczadami nie tylko, jak do tej pory składów towarowych, ale także dla podróżujących. Czytaj także: Koleją z Tuchowa do Jasła.

Przywrócony zostanie, zamknięty dziesięć lat temu, ruch pasażerski na trasie Dębica - Mielec.  Powstaną nowe przystanki i dworzec oraz wiele innych elementów infrastruktury kolejowej.

W ramach rządowego projektu Centralnego Portu Komunikacyjnego zostanie zbudowane w przyszłości połączenie Busko-Zdrój - Tarnów, co w perspektywie połączy m.in. Warszawę z Nowym Sączem. 

W ostatnich dniach otwarto ruch na trasie Oświęcim - Czechowice Dziedzice. Pociągi m.in. pomogą dojeżdżać do szkoły i do pracy mieszkańcom tego regionu.