Karolina Tuszyńska i Przemysław Bień postanowili dosięgnąć marzeń i wziąć udział w Olympia Marathon, którego metę ulokowano w starożytnej Olimpii. To tam narodziły się Igrzyska Olimpijskie i to właśnie w Olimpii rozpala się słynny ogień olimpijski, którym później, w dniu rozpoczęcia igrzysk zapala się znicz olimpijski.
Trasa Olympia Marathon (42,195km), w którym startował Przemek rozpoczynała się w Amaladii, przebiegała przez Pyrgos i kończyła się w starożytnej Olimpii, a trasa na której rywalizowała Karolina, czyli Olympia Halfmathon (21,97km) biegła z Pyrgos do Olimpii. Obie trasy w całości przebiegają przez obszar turystyczny, pełen starożytnych miast i osad. Obie trasy były niemal płaskie choć zawodników zaskoczyło kilka kilkudziesięciometrowych podbiegów. Co to dla zawodników Sekcji Biegowej – którzy na co dzień trenują w górzystym terenie gminy Ryglice.
Właśnie podczas jednego z ostatnich takich podbiegów, mniej więcej na 38km Przemek Bień postanowiła zaatakować czołówkę biegu, którą przez cały czas trwania biegu miał „na celowniku”. Biegnąc bardzo rozsądnie Przemek od 10 km znajdował się na 3 pozycji, nie szarpał, skupiał się na równym tempie co pozwoliło zachować siły do końca biegu i z czasem ok 2:58 min zwyciężyć. Sukces jest tym większy że był to pierwszy płaski i uliczny maraton lidera naszej drużyny, który chciał tylko go przebiec poniżej 3 godzin a wrócił z 1 miejscem.
Zaraz po Przemku na metę w Olimpii wbiegła Karolina Tuszyńska, która właśnie ukończyła bieg na swoim dystansie. Karolina przybiegła jako 13 kobieta z całej stawki.
Karolina i Przemek rozpalili płomień sportowej rywalizacji w naszych sercach, pokazali nam że marzenia się spełniają i że samodyscyplina i systematyczność w treningach jest kluczem do sukcesu.
Foto, tekst: KS Ryglice - Sekcja Biegowa