Przypomnijmy najpierw wydarzenia sprzed kilkunastu dni. 18 stycznia w Tarnowie odbyło się spotkanie z przewodniczącym Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną. Na salę, w której odbywało się spotkanie weszły osoby m.in. z Młodzieży Wszechpolskiej, które zablokowały na kilkadziesiąt minut jego przebieg. Pojawiły się okrzyki i tansparenty z napisami. O zdarzeniu informowały ogólnopolskie media. Organizatorzy spotkania, wśród których był szef powiatowej PO B. Karasiewicz, wezwali policję. O zdarzeniu tym informowaliśmy w artykule w dziale "regionalnym": Schetyna oprotestowany w Tarnowie.
Wkrótce w internecie pojawiła się wypowiedź B. Karasiewicza o tym, że protestujący mieli przy sobie materiały pirotechniczne. W odpowiedzi na to, w sieci został zamieszczony plakat z napisem "Bajkopisarz. Karasiewicz", w którym Wszechpolacy uznają powyższą wypowiedź za nieprawdziwą. W wywiadzie dla lokalnej prasy B. Karasiewicz podtrzymuje wersję z petardami i dodał, że manifestujący mieli także przy sobie pieniądze, które wskazywać mogą na płatne zlecenie blokowania tarnowskiego spotkania z 18 stycznia. W niedługim czasie plakat "Bajkopisarz" pojawił się w formie papierowej na terenie gminy Ryglice.
Kolejne publikacje internetowe płynące z obydwu stron nie wskazują na to, że spór już się zakończył.