Dyżurny tarnowskiej policji odebrał od Centrum Powiadamiania Ratunkowego telefon, z którym chwilę wcześniej połączyła się potrzebująca pilnej pomocy kobieta.
W poniedziałkowy ranek mieszkanka Tarnowa przechodziła wydeptaną ścieżką, w rejonie sadów przy ul. Klikowskiej . W pewnym momencie przewróciła się i straciła władzę w nogach. Pogarszający się stan zdrowia sprawił, że kobieta nie była w stanie podnieść się o własnych siłach, straciła orientację i miała problem z podaniem miejsca, w którym aktualnie się znajduje. Mówiła, że otaczają ją drzewa, a z daleka widzi bloki mieszkaniowe.
Aby nie dopuścić do utraty przytomności, policjant pozostawał w stałym kontakcie telefonicznym ze słabnącą kobietą i próbował uzyskać jak najwięcej informacji, które pozwoliłyby na jej zlokalizowanie. Jednocześnie domyślając się o jaki region miasta chodzi, wysłał tam znajdującą się w pobliżu załogę ”drogówki” oraz siły prewencji z psem tropiącym. W trakcie penetracji okolicy ulicy Klikowskiej, jeden z patroli odnalazł potrzebującą pomocy.
Policjanci szybko wezwali na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego, która zabrała ją do szpitala. Kobieta trafiła pod opiekę lekarzy.
KMP Tarnów