Do naszej redakcji wpłynęła, dosłownie przed chwilą, informacja o próbie oszustwa mieszkańca naszej okolicy.
Wieczorem od swojej znajomej dostał na telefon informację, że pilnie potrzebuje pomocy. Chodziło o pożyczkę na opłatę przesyłek pocztowych, ponieważ w jej smartfonie nie zadziałał system opłaty Blik:
Mężczyzna zajęty akurat innymi sprawami, gotów był niezwłocznie pomóc swojej koleżance w nagłej potrzebie. Dosłownie w ostatniej chwili wpadło mu do głowy, żeby sprawę transakcji potwierdzić telefonicznie.
Okazało się, że znajoma o niczym nie wiedziała, a potrzebującym pieniędzy był w istocie oszust sieciowy, który włamał się na konto znajomej w aplikacji facebookowej. W tym samym czasie rozsyłał prośbę do większej liczby osób.
To dzisiejsze zdarzenie niech będzie przestrogą, że wiadomość z sieci może być próbą kradzieży, a osoba prosząca o pomoc, to włamywacz na cudze konto w komunikatorze.
Tego typu oszustwa zdarzają się coraz częściej, a ofiarą padają szczególnie ludzie młodzi, którzy korzystają ze smartfona i płatności elektronicznych.
Policja radzi:
Przede wszystkim należy przypomnieć sobie podstawowe zasady poufności przy korzystaniu z bankowości elektronicznej. Nie klikajmy w załączone linki w sms-ach, czy innych komunikatorach z prośbą o dopłatę, zapłatę, czy uzupełnienie danych do przesyłki. Nie udostępniajmy nikomu poufnego kodu BLIK. Zawsze należy zweryfikować swojego znajomego, dzwoniąc do niego. Z pewnością telefon komórkowy ma zawsze przy sobie. Wykonanie takiego połączenia zajmie nam nie więcej jak 30 sekund, a tym samym zyskujemy pewność, że nasz znajomy rzeczywiście jest w potrzebie i to właśnie jemu pomagamy, a nie przelewamy własnych oszczędności „Blik-owemu oszustowi”.